Decyzją sądu, mężczyzna odpowiedzialny za drastyczny atak na kobietę w centrum Warszawy, został umieszczony pod aresztem. 23-letni sprawca jest podejrzewany o próbę zabójstwa z motywów rabunkowych i seksualnych.

Sąd Rejonowy dla warszawskiego Śródmieścia zatwierdził wniosek prokuratury o trzymiesięcznym uwięzieniu oskarżonego. Sędzia zaznaczył, że dowody zgromadzone przez prokuraturę wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że podejrzany jest winny zarzucanych mu przestępstw – poinformował Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jak relacjonował Szymon Banna, 23-letni mieszkaniec stolicy został zatrzymany w związku z tym incydentem i po przekazaniu do prokuratury usłyszał zarzuty dotyczące próby morderstwa kobiety na tle rabunkowym i seksualnym. Po przesłuchaniu złożył wyjaśnienia. Jeżeli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara od 15 lat więzienia do kary dożywotniej.

O sprawie informowaliśmy w niedzielę. Udało nam się ustalić, że nieprzytomna kobieta, pozbawiona funkcji życiowych, została odkryta na schodach budynku przy ulicy Żurawiej 47. Po reanimacji została przetransportowana do jednego ze szpitali w centrum miasta. Według naszych informacji, kobieta była naga. Na miejscu zdarzenia przez wiele godzin pracowali oficerowie policji, w tym specjaliści od kryminalistyki. Kilka godzin później zatrzymano mężczyznę podejrzanego o ten atak.

Zdaniem naszych źródeł, ofiara wracała z towarzyskiego spotkania i stała się przypadkową ofiarą napadu. Napastnik nigdy wcześniej jej nie spotkał. Mężczyzna był już wcześniej notowany za posiadanie narkotyków i dokonywanie kradzieży.

Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej policji, podkreślił, że ze względu na brutalność tego czynu, identyfikacja i aresztowanie sprawcy były priorytetem dla wszystkich funkcjonariuszy zaangażowanych w tę sprawę. Szumiata podkreślił także znaczenie szybkiego zabezpieczenia miejsca zbrodni, zebrania dowodów i wykorzystania nagrań z monitoringu. Został wezwany pies tropiący. 23-latka zatrzymano, gdy opuszczał budynek, w którym wynajmował mieszkanie.

Był całkowicie zaskoczony aresztowaniem i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania jego mieszkania, funkcjonariusze odnaleźli między innymi duży nóż kuchenny i kominiarkę, które były użyte do popełnienia przestępstwa. Wiadomo już, że sprawca ukradł swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel. Wszystkie te przedmioty zostały odzyskane przez policję – dodał Szumiata.