W niektórych sytuacjach, złodziej może zignorować swój instynkt samozachowawczy. Tak właśnie zdarzyło się w mieście Otwock, gdzie jedna z jego mieszkanek na własną rękę dowiodła tej tezy. Ta 44-letnia dama postanowiła dokonać kradzieży czteropaku piwa, nie zauważając, że jej czyny obserwuje funkcjonariusz policji w pełnym umundurowaniu. Była tak skoncentrowana na swoim łupie, że nie dostrzegła obecności prawa. Konsekwencje? Nie tylko musiała zwrócić nienaruszony towar, ale również zapłacić mandat karny w wysokości 500 złotych.

Tego dnia, w jednym ze sklepów Otwocka rozegrała się niecodzienna scena. Kobieta w średnim wieku udała się tam nie po to, aby robić zakupy, ale aby dokonać kradzieży alkoholu. Niestety dla niej – ten dzień nie był jej szczęśliwy, ponieważ jej działania obserwował dzielnicowy z Otwocka. Kobieta, tak zaabsorbowana pakowaniem piwa do torby, nie dostrzegła umundurowanego stróża prawa. Policjant, zszokowany widokiem kobiety, która bezceremonialnie chowa do torby cztery butelki piwa i zmierza w stronę wyjścia zamiast kasy, podjął natychmiastową akcję, po czym odwiódł kobietę z powrotem do sklepu.

Niefortunna złodziejka musiała zwrócić skradziony towar, a następnie przyjąć karę w postaci mandatu. Kara wyniosła aż 500 złotych, co na pewno była dla niej bolesnym przypomnieniem o konsekwencjach jej czynów.