Pracownicy służb miejskich w Warszawie natknęli się na nieoczekiwane znalezisko podczas przeszukania jednego z odholowanych samochodów – ukrytego w środku granatu. Wszystko wskazuje na to, że był to granat ćwiczebny, stanowiący kryjówkę dla pewnej ilości gotówki.

Zarząd Dróg Miejskich Warszawa podkreśla w swoich komunikatach w mediach społecznościowych, że „samochody, które nie zostają odebrane przez właścicieli w ciągu pół roku i zgodnie z prawem o ruchu drogowym przechodzą na własność miasta, często skrywają różnorodne tajemnice”. Zazwyczaj, jak mówi Zarząd, pracownicy znajdują wewnątrz takich pojazdów różne przedmioty osobiste, niewielkie ilości pieniędzy, a czasem nawet telefony komórkowe lub klucze. Tego dnia jednak natknęli się na coś zupełnie niespodziewanego i wyjątkowego.

Po znalezieniu granatu w samochodzie, Zarząd Dróg Miejskich Warszawa natychmiast wezwał na miejsce policję, straż pożarną oraz zespół saperów. Nie była to jednak sytuacja alarmująca, okazało się bowiem, że granat był szkoleniowy – model CRG-42. To jednak nie był koniec niespodzianek w tym dniu.

Saperzy, którzy dokonali inspekcji znaleziska, odkryli gotówkę schowaną wewnątrz granatu. W sumie było to blisko 1000 złotych. Zarząd Dróg Miejskich Warszawa docenił kreatywność osoby, która wymyśliła tak niekonwencjonalną „skrytkę”, ale jednocześnie apeluje do właścicieli porzuconych samochodów, aby nie pozostawiali w nich granatów, nawet tych ćwiczebnych.