Siły policyjne z Legionowa zatrzymały pewnego obywatela z tamtejszego powiatu, który wykorzystywał swój samochód do przemytu narkotyków. Ten mężczyzna musiał stawić czoła oskarżeniu o posiadanie dużej ilości substancji uzależniających. Zgodnie z prawem, za ten czyn może mu grozić kara pozbawienia wolności do 10 lat. Po analizie wniosku prokuratury, sąd postanowił nałożyć na podejrzanego środek zapobiegawczy, a konkretnie tymczasowy areszt.

Pod koniec grudnia, podczas jednej z nocnych patroli, funkcjonariusze policji z Komendy Legionowa podczas patrolowania osiedli mieszkaniowych postanowili zatrzymać do kontroli pojazd marki Mazda. Kierującą była 25-letnia kobieta, a obok niej siedział jej partner, 31-latek. Policjanci zauważyli, że mężczyzna jest wyraźnie roztrzęsiony i nerwowy. Wkrótce odkryli powód takiego stanu – w samochodzie znaleźli torby pełne białego proszku i krystalicznych granulek. Wszystko wskazywało na to, że są to narkotyki.

Aby potwierdzić swoje przypuszczenia, mundurowi przeprowadzili testy, które wykazały, że znalezione substancje to mefedron i amfetamina o łącznej masie prawie 200 gramów. Po zebraniu dowodów 31-latek został przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Legionowie. Tam też prokurator przedstawił mu zarzuty dotyczące posiadania dużej ilości narkotyków. Na podstawie wniosku prokuratury, sąd postanowił zastosować środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Konsekwencją popełnionych przez niego przestępstw może być kara do 10 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie nadal prowadzi Prokuratura Rejonowa w Legionowie.