Niezwykle brutalna napaść miała miejsce w Piaseczyńskim powiecie, gdzie taksówkarz został dotkliwie pobity i okradziony. Sprawcy wydawało się, że uda mu się uniknąć odpowiedzialności prawnej za swoje czyny, jednak nieoczekiwanie po zaledwie kilku godzinach od incydentu, został aresztowany przez miejscowych detektywów na terenie Warszawy. Mężczyzna usłyszał zarzuty karne, a decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Komendant Powiatowy Policji w Piasecznie otrzymał zgłoszenie o napaści 29 kwietnia późnym wieczorem. Informacja dotyczyła młodego mężczyzny, który doznał poważnych obrażeń fizycznych i utracił swoje dobytek. Policyjni funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce zdarzenia w miejscowości Solec, a także wezwano pogotowie ratunkowe.
Poszkodowany to 21-letni mieszkaniec Solca, który spędził wieczór na imprezie w stolicy. Po zakończeniu zabawy postanowił wrócić do domu korzystając z usług taksówki zamówionej przez aplikację, za której przejazd zapłacił od razu. Kierowca, który przybył, początkowo był przyjazny, ale po zakończeniu trasy zażądał napiwku, argumentując to długim dystansem. Powiadomiony o tym, że pasażer nie ma przy sobie pieniędzy, z wyjątkiem banknotu 10-złotowego, 24-latek siedzący za kierownicą zareagował z gwałtownym gniewem.
Kierowca taksówki postanowił samodzielnie wziąć należny mu napiwek. Wyrzucił pasażera z pojazdu, a następnie uderzył go kilkukrotnie teleskopową pałką, którą wyjął z bagażnika. Następnie bez skrupułów przeszukał kieszenie mężczyzny, zabierając papierosa elektrycznego, słuchawki i telefon. Na koniec zdjął zegarek z ręki pokrzywdzonego i odjechał jak gdyby nigdy nic się nie stało.
Dzięki szybkiej i skutecznej pracy detektywów z Piaseczna, sprawca został zatrzymany w Warszawie tego samego dnia. W samochodzie napastnika znaleziono teleskopową pałkę, używaną do napaści. 24-latek natychmiast przyznał się do swoich czynów, choć nie potrafił wyjaśnić, co nim kierowało. Przyznał także, że wyrzucił skradzione przedmioty do pobliskich krzewów.
Mężczyzna został przewieziony do komisariatu, gdzie następnego dnia usłyszał zarzut rozboju, za co grozi kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Sąd uwzględnił wniosek Prokuratury Rejonowej w Piasecznie i zastosował tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres trzech miesięcy.
Prokuratura Rejonowa w Piasecznie nadzoruje całe postępowanie w tej sprawie.