Siły policyjne z Otwocka zajmujące się walką z przestępczością gospodarczą, doprowadziły do zatrzymania kobiety, podejrzewanej o handel towarami opatrzonymi fałszywymi zastrzeżonymi znakami towarowymi renomowanych globalnych marek. W trakcie przeprowadzonego przeszukania, funkcjonariusze natrafili na pomieszczenie służące jako magazyn, w którym przechowywano produkty o łącznej wartości bliskiej 600 000 złotych. Sprawczyni tej nielegalnej działalności grozi wyrok do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Otwocka specjalizujący się w zwalczaniu przestępstw gospodarczych, otrzymali wiadomość o osobie prowadzącej handel produktami oznaczonymi fałszywymi zastrzeżonymi znakami towarowymi popularnych marek międzynarodowych. W odpowiedzi na tę informację, funkcjonariusze zbadali stronę internetową tzw. „butiku”, oferującą towary dziwnie podobne do oryginalnych.

Funkcjonariusze skupili swoją uwagę na „butiku”. Przeszukując internet, natrafili na transmisję na żywo, podczas której odbywała się aukcja fałszywych produktów. Zaawansowane metody operacyjne pozwoliły policji na szybkie ustalenie lokalizacji, z której prowadzone były te aukcje online z „markowymi produktami”.

Plan działania funkcjonariuszy skupiał się na zatrzymaniu kobiety na gorącym uczynku, podczas przeprowadzania aukcji z podrobionymi produktami.

Pod koniec ubiegłego tygodnia, podczas gdy podejrzana prowadziła transmisję na żywo i nielegalnie sprzedawała podrabiane towary, policja wkroczyła i aresztowała ją. Zatrzymana to 60-letnia mieszkańca Otwocka.

Podczas przeszukiwania miejsca zdarzenia, funkcjonariusze odkryli pomieszczenie wykorzystywane jako magazyn. Przechowywano w nim setki perfum, odzież, zegarki i okulary, których wartość w przypadku oryginalnych produktów wynosiłaby około 600 000 złotych. Pomieszczenie to było specjalnie zabezpieczone przed wzrokiem osób z zewnątrz, aby ukryć nielegalne działania.

Kobiecie postawiono zarzuty handlu towarami oznaczonymi fałszowanymi znakami towarowymi, co stało się jej głównym źródłem dochodów. Zgodnie z prawem grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.

Sprawa jest obecnie prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Otwocku.