Funkcjonariusze z warszawskiego Śródmieścia zakończyli poszukiwania 36-letniego obywatela Wielkiej Brytanii. Mężczyzna ten jest podejrzewany o kradzież komputera przenośnego oraz działalność oszukańczą. Co więcej, był on na celowniku policji z różnych regionów Polski w związku z różnymi sprawami prawymi, a do jego przestępczej przeszłości należą również wcześniejsze akty kradzieży. Zarzuty mu postawiono, a sąd zgodził się na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście i nałożył na niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres dwóch miesięcy. Grozi mu teraz kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Niedawno w jednym z hoteli przy ulicy Marszałkowskiej doszło do incydentu, w którym jednej z kobiet skradziono torbę zawierającą laptop. Nieszczęsna ofiara na chwilę zostawiła swój sprzęt bez nadzoru i padła ofiarą przestępstwa. Zawiadomienie o tym incydencie zostało złożone w miejscowej komendzie policji przy ulicy Wilczej. Bez zwłoki, sprawą zajęli się detektywi z Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego.
Ti sami funkcjonariusze odkryli, że sprawca przestępstwa skorzystał ze chwili nieuwagi pokrzywdzonej, kiedy to zwinął jej torbę z laptopem wartym niemal 4000 złotych. Jeszcze tego samego dnia sprzedał skradziony komputer w lombardzie, jednak policja odzyskała skradziony przedmiot. Ponadto, ustalono, że mężczyzna popełnił oszustwo wobec jednego z hosteli przy ulicy Solec, nie opłacając za nocleg. Działania operacyjne osiągnęły swój cel, kiedy 36-latek został zatrzymany na Rondzie Dmowskiego, tuż po wyjściu z tramwaju.
Nie minęło wiele dni od incydentu, a śródmiejscy detektywi zgromadzili wystarczająco dużo dowodów, by zatrzymać sprawcę i odzyskać skradziony laptop. Dodatkowe badania przeprowadzone na 36-letnim Szkocie wykazały, że jest on poszukiwany przez policję z Wielkopolski, Śląska i Małopolski do celów prawnych. Policja ze Śródmieścia ustaliła również, że mężczyzna przyleciał do Polski ponad rok temu. Nie miał stałego zatrudnienia, a swoje dochody czerpał głównie z kradzieży.
Sąd podzielił opinię Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście i nałożył na 36-letniego Brytyjczyka środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztu tymczasowego. W przypadku skazania, grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.