Nadchodzący okres celebracji często kojarzy się z obfitością jedzenia na naszych stołach. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie zjeść wszystko, co przygotowujemy, a nadmiar jedzenia nierzadko ląduje w koszu. Aby zapobiec temu marnotrawstwu, wiele osób korzysta z jadłodzielni.
Święta to czas spędzany głównie przy stole, pełnym różnorodnych potraw. Często jednak przeceniamy swoje możliwości konsumpcyjne i przygotowujemy więcej pokarmów, niż jesteśmy w stanie spożyć. Ważne jest, by podchodzić do tego pragmatycznie i dokonywać zakupów zgodnie z realnymi potrzebami. Tylko wtedy oszczędności są rzeczywiste – gdy kupione produkty nie kończą swojej drogi w śmietniku. Jeśli mimo to po świętach pozostaje dużo jedzenia, warto skorzystać z usług jednej z 42 jadłodzielni, które działają na terenie Warszawy – mówi Karolina Zdrodowska, dyrektor ds. przedsiębiorczości i dialogu społecznego.
Jadłodzielnie to specjalnie wyznaczone miejsca, gdzie można zostawić nadmiar jedzenia, które nie jest nam już potrzebne. Produktami, które trafiają do takiego miejsca, powinny być te, których termin ważności jeszcze nie upłynął. Wyjątek stanowią artykuły spożywcze po terminie przydatności do spożycia, ale należycie zapakowane. Dzięki jadłodzielniom, wiele produktów unika niepotrzebnego marnotrawienia. Pamiętajmy jednak o utrzymaniu czystości i funkcjonalności tych punktów, które powstały z inicjatywy mieszkańców miasta.
Korzystanie z jadłodzielni jest proste – wystarczy dostarczyć tam produkty zapakowane i oznaczone datą przydatności do spożycia lub datą przygotowania. Obecnie w Warszawie działa 42 takie miejsca. Informacje na ich temat są regularnie uaktualniane na stronie internetowej jadłodzielni, w aplikacji mobilnej Ekopunkty oraz na portalu mapowym miasta Warszawa.
Jadłodzielnie są częścią inicjatyw podejmowanych przez miasto w celu ograniczenia marnowania żywności. Wszystko to jest częścią edukacyjnej kampanii pod hasłem „myślę~ nie marnuję”.