We wtorkowe popołudnie, 23 września, warszawska dzielnica Ochota stała się miejscem dramatycznych wydarzeń, gdy nad miastem pojawiły się gęste chmury dymu. Źródłem tego niepokojącego widoku był pożar, który objął zabytkowy budynek.
pożar w historycznej willi na ochocie
Około godziny 18:30 warszawskie służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie dotyczące pożaru w dzielnicy Ochota. Kłęby dymu, unoszące się z płonącej willi, były widoczne z odległych części miasta, takich jak Mokotów i Ursynów. Pożar dotknął dawną posiadłość Artura Stefańskiego, znanego ogrodnika, która od lat pozostawała nieużytkowana.
Po przybyciu na miejsce strażacy zastali budynek przy ulicy Żwirki i Wigury 25 w całości objęty ogniem. Historyczna konstrukcja, łącząca elementy murowane i drewniane, była poważnie uszkodzona przez płomienie. Drewniany dach, który strawił ogień, zawalił się do wnętrza budynku, co dodatkowo utrudniło działania ratunkowe. Usilne starania strażaków, by opanować sytuację, trwały nieprzerwanie.
rozległy udział służb ratunkowych
Do walki z żywiołem zaangażowano cztery zespoły straży pożarnej, miejską grupę operacyjną oraz zespoły ratownictwa medycznego. Policja zabezpieczała teren, by zapewnić bezpieczeństwo. Około godziny 19:30 pożar został zlokalizowany, a działania strażaków skupiły się na dogaszaniu i zabezpieczaniu budynku.
niejasne okoliczności zdarzenia
Na razie nie ustalono przyczyn wybuchu pożaru. Krążą spekulacje o możliwym wybuchu, jednak brak jest oficjalnych potwierdzeń. Na szczęście, według wstępnych informacji, nikt nie ucierpiał w wyniku tego incydentu.
utrudnienia komunikacyjne w okolicy
Pożar na Żwirki i Wigury znacząco wpłynął na ruch drogowy. Kierowcy zmierzający w stronę Lotniska Chopina musieli zmierzyć się ze zablokowaną jezdnią, co wywołało utrudnienia. Władze apelują, by omijać ten rejon i korzystać z alternatywnych tras.
Źródło informacji: TVN24