W środku tygodnia, funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki Opel jadący pod prąd na ulicy Wieczorkiewicza w stolicy kraju. Za kółkiem siedział 33-letni mężczyzna pochodzący z Azerbejdżanu, a obok niego pasażer – również Azerbejdżanin, lecz starszy o 7 lat. Przypadkowe zatrzymanie do kontroli drogowej okazało się początkiem odkrycia serii poważnych przestępstw.
Podczas sprawdzania danych w policyjnej bazie okazało się, że 40-letni pasażer jest poszukiwany przez sąd rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w celu odbycia kary 25 dni pozbawienia wolności. To jednak nie koniec kłopotów z prawem tego mężczyzny – była na niego również wydana decyzja o Europejskim Nakazie Aresztowania z powodu podejrzenia handlu ludźmi.
Kolejne niespodzianki czekały na policjantów podczas przeszukania pojazdu i osób. Przy 40-latku znaleziono narkotyki – mianowicie 0,94 g mefedronu i 0,59 g marihuany. Natomiast wewnątrz auta, należącego do 33-latka, odkryto dodatkową porcję zakazanej substancji – 0,73 g kokainy. Okazało się również, że kierowca nie posiada prawa jazdy, a jego samochód jest nieubezpieczony i nie przeszedł obowiązkowych badań technicznych. W dodatku, dowód rejestracyjny pojazdu został wcześniej zatrzymany z powodu braku aktualnych badań.
Policja poddała kierującego badaniu na zawartość alkoholu oraz narkotyków w organizmie. Znaleziono przy nim również dokumenty z różnych krajów, co nasunęło podejrzenia o ich prawdziwość. Po dalszych ustaleniach okazało się, że obaj Azerbejdżańczycy są na terytorium Polski bez ważnych dokumentów. W efekcie za decyzję o ich dalszym losie odpowiadać będzie sąd.