W ostatni poniedziałek, niespokojne sceny rozegrały się w małej miejscowości Mrozy, gdzie doszło do kradzieży roweru należącego do 14-letniego chłopaka. Kradzież miała miejsce na parkingu jednego ze sklepów. Jednakże szybko okazało się, że złodziej nie będzie cieszyć się swoim łupem przez długi czas.
Mama chłopca po otrzymaniu informacji o kradzieży, podczas przejazdu przez park miejski, dostrzegła mężczyznę jadącego na skradzionym rowerze. Zaniepokojona i zdeterminowana, zaczęła domagać się zwrotu skradzionego przedmiotu. Po zobaczeniu jej reakcji, mężczyzna porzucił rower i uciekł z miejsca zdarzenia.
Niezwłoczne powiadomienie służb doprowadziło do szybkiego działania policji z Komisariatu Policji w Mrozach. Dzięki monitoringu udało się zidentyfikować złodzieja. Jeszcze tego samego dnia zatrzymali 36-letniego mężczyznę w miejscowości Wola Rafałowska. Okazało się, że podejrzany tego dnia wyszedł na wolność z zakładu karnego.
22 lipca doszło do dramatycznych wydarzeń, kiedy 14-latek stracił swój rower o wartości 3000 złotych. Jednak dzięki czujności jego matki i szybkiej reakcji policji, sprawca został zatrzymany i przyznał się do winy. Złodziej, który tego samego dnia wyszedł na wolność z zakładu karnego, teraz musi odpowiedzieć przed sądem za swoje czyny.
Postępowanie w tej sprawie jest aktualnie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.