Podczas swojej służby w ostatni piątek, funkcjonariusz policji z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu w warszawskim śródmieściu stał się nieocenionym ratownikiem dla starszej kobiety. Kiedy ujrzał seniorke leżącą na ulicy, natychmiast bez wahania podjął decyzję o pomocy. Niespodziewanie, szybka reakcja funkcjonariusza stanowiła różnicę między życiem a śmiercią 87-letniej damy. Jest to dowód na to, że codziennie policjanci kierują się ideą „Pomagamy i Chronimy”.
Tego dnia, funkcjonariusz prowadził rutynowe czynności związane z jednym ze śledztw prowadzonych przez siebie. Gdy przejeżdżał ulicą Kasprzaka, dostrzegł kobietę leżącą bezwładnie na ziemi. Bez zastanowienia zatrzymał się i podszedł do potrzebującej pomocy seniorki.
Kobieta miała wyraźne kłopoty z oddychaniem i poinformowała policjanta o swoich poważnych problemach zdrowotnych, zwłaszcza kardiologicznych. Tego dnia rano przeszła rutynowe badania, po których zasłabła na drodze powrotnej do domu. Policjant niezwłocznie zgłosił sytuację do swojego dyżurnego oraz kierującego numerem alarmowym 112. Był świadomy, że w tak dramatycznej sytuacji każda minuta jest cenna i może decydować o życiu człowieka. Nie czekając na karetke, zawiózł 87-latkę do najbliższego szpitala własnym radiowozem.
Dzięki jego empatii, profesjonalizmowi i szybkiej reakcji, seniorka trafiła pod specjalistyczną opiekę medyczną już po kilku minutach od incydentu. Humańska postawa policjanta potwierdza, że słusznie funkcjonariusze każdego dnia realizują misję „Pomagamy i Chronimy”. Taka gotowość do niesienia pomocy i ratowania ludzkiego życia zasługuje na niebywałe uznanie.