Nieprawidłowości w pracy jednej z komisji podczas drugiej tury wyborów prezydenckich w Kobyłce wywołały niepokój wśród mieszkańców i stały się przedmiotem postępowania prowadzonego przez prokuraturę. Problem dotyczy Obwodowej Komisji Wyborczej nr 12, której dziewięciu członkom postawiono już zarzuty.

Nieprawidłowe liczenie głosów w Kobyłce

Jak wynika z informacji uzyskanych od Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, członkowie komisji mieli dopuścić się błędów podczas przypisywania głosów poszczególnym kandydatom. Według ustaleń śledczych, nie stosowano się do obowiązujących reguł określonych w Kodeksie wyborczym i uchwale Państwowej Komisji Wyborczej z końca kwietnia tego roku. To właśnie te zaniedbania poskutkowały postawieniem zarzutów aż dziewięciu osobom zaangażowanym w proces wyborczy w tej komisji.

Frekwencja i wyniki głosowania

Druga tura wyborów w tej części miasta przebiegła przy wysokiej frekwencji – do urn poszło 78,74 procent uprawnionych. Komisja wydała 885 kart, z czego siedem głosów uznano za nieważne. Karol Nawrocki uzyskał poparcie 507 wyborców, a na Rafała Trzaskowskiego oddano 371 głosów. Podane wyniki mogą jednak zyskać nowy kontekst w świetle prowadzonego postępowania.

Możliwe skutki prawne dla członków komisji

Osobom pracującym w komisji zarzuca się niedopełnienie obowiązków służbowych. Zarzuty te wynikają bezpośrednio z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Prokuratura zapowiedziała dalsze czynności, także wobec tych członków komisji, którzy nie pojawili się na przesłuchaniach. Postępowanie może mieć wpływ zarówno na ocenę pracy komisji, jak i na zaufanie do lokalnych procedur wyborczych.

Sprawa budzi szeroką dyskusję wśród mieszkańców, dla których przejrzystość oraz odpowiedzialność wszystkich osób zaangażowanych w głosowanie stanowią fundament demokratycznego procesu. Dalszy przebieg śledztwa będzie bacznie obserwowany przez społeczność lokalną, oczekującą pełnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności.