W Radomiu doszło do nietypowego incydentu na jednej z ruchliwych ulic, gdy oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji otrzymał zgłoszenie o wypadku z udziałem hulajnogi elektrycznej.
Szokujące uderzenie w ambulans
Mężczyzna w wieku 43 lat, jadąc na hulajnodze elektrycznej, niespodziewanie zderzył się z ambulansem stojącym na poboczu, który przygotowywał się do włączenia do ruchu. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze policji przeprowadzili badanie trzeźwości uczestników zdarzenia. Okazało się, że kierowca hulajnogi miał około 1,5 promila alkoholu we krwi. Z miejsca wypadku został przewieziony do szpitala na dalsze badania.
Nieoczekiwany rozwój sytuacji
Podczas działań na miejscu zdarzenia, do policjantów podjechał kolejny mężczyzna na hulajnodze elektrycznej. Był to znajomy 43-latka, mający 37 lat. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy, również on prowadził swój pojazd w stanie nietrzeźwości, mając blisko promil alkoholu w organizmie. Za to wykroczenie otrzymał mandat karny w wysokości 2500 złotych.
Problem alkoholu na drogach
Oba te zdarzenia podkreślają rosnący problem jazdy pod wpływem alkoholu na polskich drogach, szczególnie jeśli chodzi o nowoczesne środki transportu, takie jak hulajnogi elektryczne. Choć są one postrzegane jako wygodna alternatywa dla samochodów, brak odpowiedzialności może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Reakcja służb i społeczeństwa
Policja apeluje do społeczeństwa o zachowanie rozsądku i odpowiedzialności podczas korzystania z pojazdów. Wypadki takie jak ten w Radomiu pokazują, jak ważne jest przestrzeganie przepisów i unikanie jazdy pod wpływem alkoholu. Edukacja i świadomość są kluczowe, by uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.