W nocy z 27 na 28 października 2025 roku, w Cząstkowie Mazowieckim wydarzyło się niecodzienne i potencjalnie niebezpieczne zdarzenie drogowe. Około pół godziny po północy, patrol policji z wydziału prewencji zauważył osobowego forda poruszającego się w niebezpieczny sposób na drodze krajowej numer 7. Samochód jechał w stronę Warszawy, lecz w przeciwnym kierunku, czyli „pod prąd”, co natychmiast zwróciło uwagę funkcjonariuszy.

Interwencja policji i szczegóły zatrzymania

Świadomość potencjalnego zagrożenia skłoniła funkcjonariuszy do szybkiej reakcji. Zdecydowali się oni na natychmiastową interwencję, aby bezpiecznie zatrzymać pojazd i zapobiec ewentualnym konsekwencjom jego dalszej jazdy. Kierowcą auta okazał się być 54-letni mieszkaniec Warszawy, który wzbudził dodatkowe podejrzenia policjantów odnośnie stanu trzeźwości.

Przeprowadzone testy i ich wyniki

Aby rozwiać wątpliwości, policjanci zdecydowali się na przeprowadzenie testu alkomatem. Wynik badania nie pozostawiał złudzeń – kierowca miał w wydychanym powietrzu ponad 2,6 promila alkoholu. W rezultacie kierowca natychmiast utracił prawo jazdy, a jego pojazd został odholowany na policyjny parking. Mężczyzna spędził noc w izbie zatrzymań, co było tylko początkiem jego kłopotów.

Skutki prawne i dalsze działania

Następnego dnia rano, czosnowscy śledczy przedstawili kierowcy zarzuty związane z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się do winy, jednakże nie uchroni go to przed konsekwencjami prawnymi. Teraz czeka go proces sądowy, gdzie może zostać skazany na karę do 3 lat pozbawienia wolności. To zdarzenie jest kolejnym przypomnieniem o konieczności przestrzegania zasad ruchu drogowego oraz odpowiedzialności, jaka spoczywa na kierowcach.

Historia ta stanowi ostrzeżenie dla wszystkich użytkowników dróg, podkreślając zagrożenia związane z prowadzeniem pojazdu po spożyciu alkoholu.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji