W czwartek wieczorem na warszawskiej Białołęce doszło do poważnego incydentu, który zaalarmował lokalną społeczność i służby bezpieczeństwa. Młoda kobieta, obywatelka Ukrainy, stała się ofiarą napadu grupy około 12 młodych mężczyzn, którzy zażądali od niej i jej towarzyszy wydania telefonów i portfeli. Groźby poparte były młotkiem, którego użyciem jeden z napastników zagroził przystawiając go do głowy kobiety, co zmusiło jednego z jej znajomych do przekazania telefonu.
Szybka reakcja policji
Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyła policja, która podjęła intensywne działania w celu zatrzymania sprawców. Funkcjonariusze przeszukując okolicę, natknęli się na grupę młodzieży, wśród której znajdował się 15-letni chłopak z kominiarką i młotkiem. Po krótkiej interwencji, został on zatrzymany, a nieopodal miejsca ujęcia znaleziono również skradziony telefon.
Poszerzanie kręgu podejrzanych
Kolejne kroki policji pozwoliły na szybkie ustalenie tożsamości drugiego sprawcy, 14-latka, który od dwóch tygodni był poza domem. Został on zatrzymany w mieszkaniu swojej dziewczyny, gdzie próbował ukryć się pod łóżkiem. Obaj młodociani przestępcy trafili do Policyjnej Izby Dziecka, a sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Apel do mieszkańców
Wydarzenie to wzbudziło zaniepokojenie wśród mieszkańców Białołęki, którzy zaczynają domagać się większego bezpieczeństwa w swojej dzielnicy. Podkreślają oni, jak ważna jest szybka reakcja służb oraz współpraca z lokalną społecznością. Policja apeluje do mieszkańców o czujność i zgłaszanie jakichkolwiek podejrzanych zachowań, co może przyczynić się do zapobiegania podobnym przestępstwom w przyszłości.
Wydarzenia takie jak ten pokazują, jak istotna jest rola społeczności i służb w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa. Mieszkańcy wyrażają nadzieję na skuteczne działania profilaktyczne, które mogą pomóc w zapobieganiu młodzieżowej przestępczości.
źródło: Komenda Stołeczna Policji