Przyszłość nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie pozostaje niepewna, a temat wywołuje żywe dyskusje zarówno wśród miejskich radnych, jak i mieszkańców. Prezydent Rafał Trzaskowski zmienił swoje dotychczasowe stanowisko i obecnie aktywnie promuje wprowadzenie nocnej prohibicji, uzasadniając to troską o większe bezpieczeństwo w stolicy.
Prezydent apeluje o poparcie radnych
Rafał Trzaskowski od kilku tygodni prowadzi rozmowy, których celem jest uzyskanie wsparcia Koalicji Obywatelskiej dla zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Podkreśla, że decyzja w tej sprawie należy do Rady Warszawy, jednak sam pozostaje zwolennikiem rozwiązania mającego poprawić porządek publiczny.
Lokalne środowiska zabierają głos
W ostatnich tygodniach temat ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu stał się przedmiotem wzmożonych konsultacji społecznych oraz licznych stanowisk rady dzielnic. Pomysł prezydenta zyskał uznanie między innymi wśród działaczy miejskich, takich jak Jan Mencwel z Miasto Jest Nasze. Wskazują oni, że podobne przepisy dobrze sprawdziły się w innych polskich miastach i mogą przełożyć się na poprawę bezpieczeństwa na ulicach Warszawy.
Opór dzielnic i głos mieszkańców
Warto jednak zauważyć, że większość warszawskich dzielnic opowiedziała się przeciwko wprowadzeniu nocnej prohibicji. Spośród wszystkich 18 dzielnic aż 14 wyraziło sprzeciw podczas opiniowania projektu. Kontrastuje to z wynikiem konsultacji społecznych, w których ponad 80 procent uczestników poparło proponowane zmiany.
Kolejne kroki i oczekiwanie na decyzję
Projekt uchwały o nocnej prohibicji, przygotowany przez prezydenta pod koniec ubiegłego roku, trafił już pod obrady Rady Warszawy. Rozstrzygające głosowanie w tej sprawie zostało zaplanowane na najbliższą sesję rady miasta, która ma się odbyć 18 września. To właśnie wtedy radni zdecydują, czy stolica wprowadzi ograniczenia w nocnej sprzedaży alkoholu.
Źródło: RDC