Na warszawskich Bielanach doszło do interwencji z udziałem patrolu policji, który odpowiadał na zgłoszenie dotyczące niepokojących okoliczności związanych z 51-letnim mieszkańcem ul. Reymonta. Znajoma mężczyzny, zaniepokojona brakiem kontaktu, wezwała funkcjonariuszy, obawiając się o jego bezpieczeństwo. Po przybyciu na miejsce, policjanci odkryli, że mężczyzna jest nietrzeźwy, co jednak nie było jedynym zaskoczeniem.
Odkrycie nielegalnej broni
Podczas przeszukiwania mieszkania, funkcjonariusze natrafili na wstrząsające znalezisko – broń palną oraz amunicję. Wstępne dochodzenie wykazało, że 51-latek nie posiadał odpowiednich zezwoleń na ten arsenał. W związku z tym, natychmiast podjęto decyzję o jego zatrzymaniu. Broń i amunicja zostały zabezpieczone i przekazane do analizy specjalistycznej. Ekspertyza potwierdziła, że przedmioty wymagają posiadania oficjalnego zezwolenia, co mężczyzna zignorował.
Konsekwencje prawne
Po wytrzeźwieniu, mężczyzna stanął w obliczu poważnych zarzutów. Oskarżono go o nielegalne posiadanie sztucera myśliwskiego oraz 149 sztuk amunicji ostrej różnego kalibru. Za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Żoliborski prokurator zdecydował się na zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Ta sytuacja znajduje się obecnie pod ścisłym nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz, a dalsze czynności prowadzą bielańscy policjanci.
Znaczenie szybkiej reakcji
Całe zdarzenie podkreśla, jak istotna jest czujność i szybka reakcja zarówno społeczeństwa, jak i służb. Dzięki zgłoszeniu zaniepokojonej znajomej oraz sprawnemu działaniu policji, udało się uniknąć potencjalnie niebezpiecznych następstw. Bezpieczeństwo publiczne zostało zachowane, a mężczyzna stanie teraz przed konsekwencjami swoich działań.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
